Od dwóch dni jestem jeszcze w szoku! Przyczyna może i błaha, ale nie dla osoby, która przeżyła traumę związana z tym, co sobie Ja aktualnie postawiłam za cel.
Otóż za namową mojego Krakusa i mamy, ale również, dlatego by przełamać strach zapisałam się na prawo jazdy………no i w środę pierwszy raz siadłam już nie na miejscu pasażera, ale na miejscu kierowcy -jestem z siebie dumna ;).
Nawet nie było aż tak źle, z wyjątkiem tego, że myliłam sprzęgło z gazem i właściwie nic prawie nie pamiętam poza moim stwierdzeniem „ Oooooooooo sprzęgło mi gdzieś uciekło!!!”.
Jutro mam drugą lekcje. Mam nadzieje, że już będzie lepiej, że te emocje ze mnie zejdą i ze spokojem będę słuchała tego, co mówi do mnie instruktor.
A teraz ide poćwiczyć na talerzu (kierownicy) 11.45 i 12.15 ;)
Pozdrawiam i życzę ciepłego końca tygodnia!!!
O wodzisz! Ja też właśnie prawko robię. Ze swojej pierwszej jazdy pamiętam tyle, że kurczowo trzymałam się kierownicy -jakby mi to coś mogło pomóc. Teraz wyjeździłam już 12 godzin i ostatnio -łomatko- pomyliłam hamulec z gazem :o/
OdpowiedzUsuńNie wiem co to ze mnie będzie ;o)
Życzę spokojnej jazdy i mam nadzieję, że obie zdamy za pierwszym podejściem (co przynajmniej w Krakowie łatwe nie jest) ;o)
Wiem, Wiem bo mój mąż zdawal w Krakowie ;)
OdpowiedzUsuńW Gdańsku tez zresztą nie jest łatwo, ale wiem że wszytko zależy od umiejętności i wyczucia samochodu a nie od "złego" egzaminatora.
No to gratuluję i trzymam kciuki! Ja też jestem w trakcie robienia prawa jazdy...ekhem...chodzę na jazdy już od roku...bo jakoś nie mam czasu ciągle i umawiam się średnio 2 razy w miesiącu. Mam już trzeciego instruktora...;| Ale myślę, że w końcu zrobię to prawko;)
OdpowiedzUsuńPowodzenia!:)
HeHE!!!Ale sie dziś naprzepraszałam , jak nigdy w życiu;)
OdpowiedzUsuńNiestety emocje jeszcze zagłuszają to co do mnie instruktor mówi, ale za pare lat( mam taką nadzieje) będe się z tego śmiać (zreszta też teraz mnie to bawi, bo ciężko mnie doprowadzić do histerii).
Powodzenia! No i przyjeżdżaj często do Krakowa :):):)
OdpowiedzUsuńTerko, no to drzew gumowych, krawężników poduszeczkami wyłożonych, i gumowych zderzaków (tych cudzych).
OdpowiedzUsuńMocno trzymam kciuki Teresko!
OdpowiedzUsuńBędzie coraz lepiej :)
He, he...ćwicz , ćwicz, a my będziemy kciuki trzymać!
OdpowiedzUsuńGratuluję i życzę powodzenia, kiedyś też mam zamiar zapisać się na prawko ;)
OdpowiedzUsuńA i dziękuję, że jesteś pierwszą osóbką zapisaną w mojej wymiance;*
OdpowiedzUsuń