piątek, 7 maja 2010

"Banda" sie powiększa

Przepraszam, że tak walne prosto z rury, ale jak to przeczytałam:http://www.tvn24.pl/-1,1655295,0,1,zmaltretowany-pies-tonal-w-lodowatej-wodzie,wiadomosc.html
to mnie normalnie………wole nie kończyć.
Dzięki podobnym ludziom od około miesiąca mamy właśnie znajdkę, który aktualnie ma już 3 miesiące.
Jakaś „cholera” wyrzuciła 2 miesięcznego szczeniaka na ulice.
Filipek – bo tak go nazwaliśmy- miał to szczęście że moja mamka go przygarnęła.
Początkowo szukaliśmy dla niego domu, ale tak nasze serca zdobył, że domem dla niego jesteśmy „MY” i nasze dwa mieszkania( babcia nie godzi się by stale Filipek z nami mieszkał powodem są babcinne problemy zdrowotne).
Już raz psinka straciła zaufanie do człowieka, nie chcemy by się to powtórzyło drugi raz w jego szczenięcym życiu.
A oto nasza pociecha ;)



A najlepsza zabawa to.... gryzienie kapci!!!!!


A do Ferdka na obiadek wpadły dziś gołąbki! Myślałam, że moje kocisko dostanie zawału.
Przez pół godziny nic go nie ruszało ;)


Dobrej nocki życze i udanego weekendu!!!

6 komentarzy:

  1. maleństwo cudowne i życzę Wam dłuuugiego wspólnego szczęśliwego zycia!

    OdpowiedzUsuń
  2. No tak myśle że z 15 lat pożyjemy szczęśliwie i cudownie ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Terko, to jest fantastyczna decyzja, aby Filipa do domu wziąć i rodziną dla niego (i Ferdynanda oczywiście) być. Teraz to dopiero się zacznie prawdziwe życie domowe.

    Także czytałam o tym zwyrodnialcu, (niestety, nie jedynym) który własnego psa topił. Całe szczęście, że jeszcze ludzie normalni na tym świecie żyją.

    Wiele pozdrowień

    OdpowiedzUsuń
  4. Tereniu, dziękuję za odwiedzinki :)
    cudnego pieska przygarnęliście, niech da wam wiele radości!
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Śliczna ta morduchna. Moje kocisko wlazło dziś na lipę sprowokowane przez wróbelki, a potem z 20 min. zastanawiało się jak zleźć :)

    OdpowiedzUsuń
  6. No to masz dwóch indywidualistów :)

    OdpowiedzUsuń